Wprawdzie oglądałem wieeki temu, i pewnie na tyle nie zasłużył, ale trzeba jakoś podbić średnią. 5,5? Dajcie spokój...
Ósemeczka z sentymentu. Nie wiem czy powinienem w ten sposób oceniać film ale cóż. Dałem taką ocenę gdyż jest to film z mojego dzieciństwa. Obejrzał bym jeszcze raz ale już parę filmów które kiedyś mi się bardzo podobały, teraz już niestety nie.
Według mnie ocena na filmwebie jest stanowczo za niska. Przyjemnie się go oglądało, karykaturalne przedstawienie Marsjan jak najbardziej wyszło filmowi. Był kiczowaty, no ale przecież taki miał być. Miał wyśmiać filmy o inwazji kosmitów i w moim odczuciu wyszło mu to świetnie :) Nicholson w podwójnej roli wypadł...
według mnie ludzie nie rozumieją tego filmu, mówią ,że to niemożliwe, że przy Timie Burtonie i takiej obsadzie powstał taki szajs...
a ja uważam, że film jest bardzo dobry ;) Burton jest wyjątkowym reżyserem i myślę, że ten film jest jak najbardziej ,,jego'', w ,,Mars Attacks!'' właśnie chodziło o to aby film był aż...
Głupkowatość tego filmu była jego podstawowym założeniem. Plan został świetnie
zrealizowany. Szkoda tylko Marsjan, bo zabawni byli z nich kolesie...
Genialna końcówka:
"Chcę też podziękować babci za to, że zawsze była dla mnie zawsze taka dobra, za pomoc w
ocaleniu świata i w ogóle...
A teraz, jak sądzę, musimy...
Próbuję przekonać samą sobie, że skoro wszystko jest na swoim miejscu, to jest to niezły
film, ale jakoś mi nie wychodzi. Film po prostu męczy. Niby pastiszowa konwencja
zachowana i obsada jest znakomita (potęga autoironii aktorów powala) i w zasadzie jest
śmiesznie i śmieję się na nim i nawet wydaje mi się, że...
Zabawne... Sam fakt, że gra tu tyle świetnych aktorów powinien przemawiać na korzyść tego filmu. Ludzie jednak nie mają poczucia humoru...
Widziałem 'Plan 9 z kosmosu', kocham ten film za jego beznadziejność. Niestety oglądając Marsjan, filmu inspirującego się wspomnianą pozycją, mocno sie zawiodłem.
Jest ten koleś, co pracuje w wiadomościach i ma laskę, która flirtuje z Piercem Brosnanem, i jest o nią zazdrosny.
Jest też mr. President, Jack...
kiedyś byłem zafascynowany tym filmem, być może go nie rozumiałęm.
Ostatnio go obejrzałem z ciekawości... i sie załamałem 2/10.
Oglądałam dawno temu, kilkakrotnie, oczywiście na jakimś Polsacie.
Pamiętam, jak cały czas powtarzałam w myślach "Ale ci Amerykanie głupi". I za to taka ocena ;)